Beztroskie życie w hodowli
Z pamiętnika miotu A - od narodzin do odjazdu w świat
(filmy na stronie na FB oraz na google)
Tydzień 1
Nowo narodzone szczenięta są ślepe, głuche i nie są w stanie regulować temperatury ciała. Ich waga urodzeniowa to średnio 400 do 550 gram, czasem więcej, a czasem mniej. Zdarzają się szczenięta o niższej wadze urodzeniowej, choć jest to raczej rzadkość. W miocie A waga urodzeniowa szczeniąt wynosiła: od 490 g do 590 g. Pierwszy urodził się piesek, który został oznaczony niebieską wstążką i dostał imię ADAMA Bernevirtus. Wkrótce, niemal z pierwszą gwiazdką, na świat przyszedł jeszcze jeden piesek i 4 suczki.
W pierwszym tygodniu suczka nie chce opuszczać szczeniąt. Jest to dobre dla maluchów, bo stała pielęgnacja sprzyja produkcji mleka, a mycie szczeniąt stymuluje u nich procesy opróżniania. I tak, mama sprząta porodówkę, a szczenięta śpią, jedzą i rosną. Szczenięta powinny podwoić swoją masę urodzeniową w pierwszym tygodniu do dziesiątego dnia. Odpowiednie przyrosty wagi i kondycja maluchów świadczy o prawidłowym rozwoju malców. Z każdym dniem szczenięta stają się silniejsze i bardziej mobilne (też „głosowo”). W pierwszym tygodniu zaczyna się pojawiać pigment na nosku. Z końcem pierwszego tygodnia zaczynają się interakcje pomiędzy rodzeństwem, szczenięta próbują już stawać na czterech łapkach i robić pierwsze kroki (choć jeszcze są to próby dość nieudolne).
Pod koniec pierwszego tygodnia nadałam imiona wszystkim szczeniętom z miotu A.
Fioletowa suczka (największe szczenię z tego miotu przy urodzinach) - piękna, mądra, silna i przebojowa - dostała rodowodowe imię ATNIS Bernevirtus (imię utworzone od postaci Katniss Everdeen - dobra, wrażliwa piękna i bardzo inteligentna, a przy tym indywidualistka, odważna, buntownicza i pewna siebie).
Czerwona suczka dostała imię ARYA Bernevirtus (Pamiętacie Arię z Gry o tron? Arya Stark jest pełną werwy dziewczyną, zainteresowaną eksploracją otaczającego ją świata. Pomysłowa i sprytna, wykazuje szczególną zdolność do przetrwania ciężkich sytuacji i akceptacji brutalnej rzeczywistości, ma ognisty temperament a przy tym jest drobna i delikatna).
Z kolei suczka oznaczona jako zielona dostała imię AMIDALA Bernevirtus, jak piękna, dobra i mądra królowa Naboo z Gwiezdnych Wojen.
Drugi piesek z miotu (oznaczony jako Żółty) dostał imię ANAKIN Bernevirtus, od postaci najsłynniejszego rycerza Jedi.
Suczka pomarańczowa dostała imię AVA Bernevirtus (niczym AVA z "Ex Machina" - pełna nieprzeciętnego uroku, na pozór łagodna i uległa, a jednak pewna siebie, bystra i wyzwolona).
Szczeniaki wkraczają w drugi tydzień życia, wciąż jeszcze nie widzą i nie słyszą, ale już mają silne szczęki! Bo najważniejszą rzeczą, jaką teraz robią jest jedzenie. Nadal przybierają na wadze w niesamowitym tempie i spędzają większość czasu na spaniu i jedzeniu.
W tym czasie rozpoczynają się niezręczne próby wzajemnej komunikacji. Są interaktywne, gdy są trzymane przez nas na rękach, liżą, skubią i próbują ssać (czasem nawet bardzo mocno!) podbródek i palce. Moc ich szczęk jest całkiem duża jak na takie maluchy: jeśli szczenię possie na przykład nasz podbródek podczas przytulania to potem przez kilka dni mamy jaskrawoczerwony ślad "malinkę" na podbródku...
Pod koniec drugiego tygodnia otwierają się oczy, ale zanim szczenięta będą widzieć minie kilka dni. Początkowo wydaje się, że oczy są mniej szczelnie zamknięte, w kąciku oka pojawia się drobna rysa. Całkowite otwarcie oczu zajmuje sporo czasu, a wzrok rozwija się przez pewien czas, nawet po otwarciu oczu. Oprócz otwierania oczu, w drugim tygodniu szczenięta przyjmuję coraz częściej pozycję siedzącą, zaczynają stać I nawet dreptać (choć dość nieudolnie, jednak całkiem szybko). Mają dość duże głowy i jeszcze bardzo małe ciała, poruszają się chwiejnie i w sposób raczej nie skoordynowany: głowa i brzuszek ciążą więc trudno jest stać, siedzieć i chodzić.
W trzecim tygodniu szczenięta zaczynają poznawać więcej świata. Są bardziej aktywne, w krótkich przerwach pomiędzy snem i karmieniem podgryzają, liżą, boksują się i coraz więcej chodzą. Już widzą i słyszą i energicznie reagują na dźwięki dochodzące z domu. Zaczynają już entuzjastycznie reagować na człowieka. Jedzą dużo (i ciągle głodne!) i szybko rosną. Coraz bardziej zaczynamy poznawać ich charakter. Kiedy z nimi przebywam już widzę, że ARYA będzie prawdopodobnie odważną, energiczną, sprytną i ciekawską suczką. AMIDALA i ADAMA uwielbiają się przytulać - spokojne i bardzo przytulaśne miśki. A pewna siebie ATNIS pewnie pokaże, że umie sobie poradzić w różnych sytuacjach i nie da sobie w kaszę dmuchać. AVA jest stateczna, stonowana, spokojna, na pozór trochę uległa, a przy tym pewna siebie.
Czterotygodniowe szczenięta są bardzo zabawne. Dla mnie to cudowny okres w rozwoju szczeniąt w hodowli. Malce chcą się bawić, żwawo i energicznie reagują jak tylko widzą lub słyszą domownika w okolicy swojej porodówki i żłobka. Całkiem sprawnie wspinają się już na kolana, głosem domagają się pieszczot i zabaw, zaczepiają łapkami i pyszczkami. Teraz już mniej śpią - coraz dłużej bawią się w zapasy, przepychanki, podgryzają się, zaczynają bawić się zabawkami. Poznają różne dźwięki - w tym tygodniu poznały odgłos pracującego odkurzacza, podmuch suszarki i chrobot różnych narzędzi, które w domu zazwyczaj używamy do majsterkowania lub drobnych napraw. Są coraz bardziej ciekawskie. Zaczynają już bardzo szybko się poruszać: biegają i podskakują szukając się nawzajem kiedy tylko nie śpią, albo próbując dogonić mamę Orkę, kiedy mają ochotę na "małę co nie co". W połowie czwartego tygodnia szczenięta zaczynają dostawać surowe mięso: bardzo drobno zmielone/pokrojone mięso cielęce, sarnina i indyk (z dodatkiem odpowiedniej ilości wapnia, by uzyskać właściwą jego podaż w stosunku do fosforu) - raz dziennie po karmieniu przez mamę podaję to malcom a te z OGROMNYM smakiem zjadają niemal po 100 g na raz! Uwielbiają to i dobrze im służy: przyrastają/rosną prawidłowo, nie płaczą, nie marudzą, nie mają żadnych kłopotów zdrowotnych ani biegunek, są radosne, energiczne i najedzone!
W tym tygodniu trwają zabawy grupowe, zaczyna się ustalać hierarchia w stadzie, następuje gwałtowny wzrost i rozwój. Ząbki kłują jak igiełki, ale w walki szczeniąt nie można się wtrącać: tylko tak nauczą się obcować po psiemu w stadzie. Czasami matka Ora interweniuje, ale wystarczy, że podejdzie do malców w trakcie zbyt ostrej bójki i maluchy zaprzestają walki - rozchodzą się. Ora swobodnie bawi się z nimi, uczy ich różnych zachowań.
Żłobek, który w trzecim tygodni zastąpił porodówkę) właściwie został już złożony. Szczenięta chodzą swobodnie po domu (choć przez to sprzątanie staje się trochę uciążliwe bo maluchy, choć uczone już załatwiania się przed domem na trawce, czasem w zabawie albo zaraz po przebudzeniu się nie zdążą za potrzebą wyjść z salonu) - zwiedzają, zapoznają się z wszelkimi przejawami ludzkiego życia. Uwielbiają włazić na kolana i bawić się z człowiekiem. Chętnie przebywają też na dworze. Zaczyna się socjalizacja i oswajanie z różnymi dźwiękami, zapachami, urządzeniami w domu i na ogródku. Nawet zimą jest wiele ciekawych możliwości!
Najbardziej ciekawska, otwarta na wszystko nowe jest AMIDALA, a zaraz za nią podążają ANAKIN, ARYA i ATNIS. ADAMA też chętnie włącza się do zabawy, ale jak przystało na śpiocha, dopiero jak się porządnie wyśpi i naje. AVA za to przyjęła w grupie funkcję obserwatorki: spokojnie śledzi zabawy rodzeństwa, czasami włączy się chętnie do zabawy grupowej ale nie na długo. Jest bardziej typem myślicielki.
W tym tygodniu wyznaczam już względnie regularne pory jedzenia (7, 12, 17, 21) - szczenięta jedzą już zmielone mięso bez kości, z kością i podroby. Najbardziej lubią cielęcinę, królika, indyka, baraninę i kozinę. Oczywiście mama Ora nie zaprzestaje jeszcze dokarmiania. Szczenięta na koniec piątego tygodnia ważą od 4,1 do 4,3 kg.
Szczenięta są już odrobaczone i wkrótce zostaną zaszczepione.
Szczenięta coraz mniej śpią, a w okresach aktywności zaczynają przypominać chwilami huragan. Są bardzo aktywne i dalej grupowo zgłębiają tajniki psiej komunikacji. Choć czasem ich zabawy mogą się nam wydać brutalne (piski, poszczekiwania, powarkiwania), to jednak jest to zupełnie naturale zachowanie - zdobywają umiejętności dogadywania się w psiej sforze. Mama Ora i babcia Efi bardzo chętnie przebywają ze szczeniętami, a kto za bardzo dokazuje, to zostaje przez nie skarcony - wystarczy lekkie warknięcie matki i jest spokój. Dla każdego malucha jest czas na grupową i indywidualną zabawę. A szczenięta są bardzo kreatywne - coraz dalej zapuszczają się na ogródku. Świeży leżący śnieg bardzo ich fascynuje i cieszy.
Apetyt dopisuje: szczenięta jedzą więcej (około 0,5 kg dziennie każdy), bo bardzo intensywnie rosną i rozwijają się. Do tego do swojej aktywności potrzebują kalorii. Mam zawsze taką zasadę, że maluchy jedzą z jednej miski (podawanie jedzenia w kilku miskach się nie sprawdza, bo zawsze bardziej smaczne i ciekawe jest yo, co jest w misce siostry czy brata!): nakładam w porze posiłku ok. 1 kg dla wszystkich i każdy zjada ile chce/potrzebuje. Jak się naje to odchodzi od miski, a jak miska zostaje pusta i wylizana, a któreś ze szczeniąt jeszcze się doszukuje jedzenia, to jest to znak, że należy dołożyć - ktoś nie dojadł.
W tym tygodniu miot został zarejestrowany w ZKwP: zostały wykupione metryczki, karta miotu, zaplanowany jest przegląd miotu i kontrola hodowli.
Szczenięta zdają się już posiadać większość umiejętności, których potrzebują do życia, ale jeszcze ciągle uczą się podstawowych zachowań i samodzielności. Nadal rosną i zmieniają się każdego dnia, ale zmiany są już mniej szybkie niż we wczesnych tygodniach. Są coraz bardziej urocze i przytulne – idealnie, bo wtedy jesteśmy bardziej wyrozumiali, gdy któryś z malców ugryzie koniec naszego nosa. Szczenięta gryzą na prawo i lewo – w ten sposób poznają swoje otoczenie. W tym tygodniu więcej silniej pogryzają rodzeństwo i spędzają coraz więcej czasu na zabawie. Socjalizują się bardzo chętnie.
W tym tygodniu dalej karmione są piersią, mimo, że dostają już swój stały pokarm. Jest to całkowicie naturalne i moim zdaniem najbardziej odpowiednie – matka Ora sama zdecyduje kiedy odstawić swoje malce definitywnie. Niektórzy zastanawiają się, jak szczenięta mogą ssać, gdy mają już ostre zęby i to jest dobre pytanie. Odpowiedź jest prosta: nie da się ssać i gryźć w tym samym czasie - wiedzieliście o tym? Spróbujcie - to niemożliwe! Dlatego dla Orki nie jest bolesne karmienie szczeniaka - chyba że szczeniak przestaje ssać, ciągnąć pokarm i zaczyna gryźć. W takim przypadku mama Ora daje maluchowi sygnał warknięciem, że to nie jest w porządku i usuwa się poza zasięg malca kłów.
W tym tygodniu już zaczynają być widoczne różnice w charakterze szczeniąt. Niektóre szczenięta są po prostu ciągle zajęte i aktywne, a inne bardziej leniuchują - uwielbiają spanie lub drzemkę. Ten tydzień to bardzo ważny czas na socjalizację, a jeśli zrobi się dobrze, szczenięta będą w przyszłości otwarte na nowych ludzi. Szczenięta są teraz słodkie i miśkowate, podekscytowane wszystkim co je otacza, uwielbiają ludzi.
Kiedy przebywają w domu, mają ciągły kontakt z domownikami i innymi zwierzętami, poruszają się swobodnie po domu po to, by poznać różne domowe zakamarki – w ten sposób zaspokajana jest ich ciekawość i nie ogranicza się ich rozwoju „intelektualnego” (szczenięta nie są trzymane w zamkniętym kojcu!). Kiedy jesteśmy na ogródku, cały teren jest do ich dyspozycji (wszystko jest takie ciekawe, nawet szyszki, patyki, trawa, kwiaty, robaki, drzewa, krzewy): bawiąc się z ludźmi i innymi psami swobodnie na trawie poznają odgłosy wiatru, ruszających się drzew, kwilących ptaków, przebiegających wiewiórek i bażantów.